W transferze Neymara nie chodzi o pieniądze. Ani o sport. Kluczem jest Katar i jego strategia polityczna.
Francuski klub piłkarski Paris Saint-Germain zapłacił FC Barcelonie 222 mln euro za brazylijskiego skrzydłowego Neymara. To najdroższy transfer w historii futbolu, który pobił poprzedni rekord ponad dwukrotnie. Aby zrozumieć, dlaczego doszło do tej transakcji i jak to możliwe, że ktoś zdecydował się wyłożyć tak duże pieniądze na jednego piłkarza, trzeba spojrzeć na sprawę z punktu widzenia innego niż sportowy i ekonomiczny.
Katar – małe państwo wielkich ambicji
PSG należy do funduszu inwestycyjnego Qatar Sports Investments, będącego własnością katarskiego rządu. I dopiero spojrzenie na transfer Neymara z perspektywy władz tego arabskiego kraju pozwala zrozumieć, dlaczego doszło do tej transakcji.
Katar to państwo wielkości województwa świętokrzyskiego, wciśnięte między potężną Arabię Saudyjską i Zatokę Perską, za którą leży wielki Iran. Na tym pustynnym półwyspie żyje ok. 2,5 mln ludzi, z czego zaledwie 313 tys. posiada obywatelstwo. Jednocześnie jednak kraj ten dysponuje trzecimi co do wielkości zasobami gazu ziemnego (ponad 13% światowych rezerw) oraz sporymi złożami ropy naftowej. Dzięki temu mieszkańcy emiratu cieszą się najwyższym w skali globu PKB per capita, znacznie przewyższającym drugi w kolejności Luksemburg.
Wszystko to razem sprawia, że Katar nigdy nie będzie typowym mocarstwem nawet na skalę regionalną, ale posiadane przezeń środki znacznie rozbudzają jego ambicje, a jednocześnie zapewniają wiele możliwości ich realizacji. Nie mogąc oprzeć swego bezpieczeństwa i wpływów na sile militarnej czy gospodarczej (związanej z produkcją przemysłową czy wielkością swojego rynku zbytu), rządzący tym krajem emirowie postawili na inne sposoby budowania swojej pozycji w świecie.
Pierwszymi krokami na drodze do zwiększenia rozpoznawalności i znaczenia Kataru było utworzenie linii lotniczych Qatar Airways (1994 r.), uważanej dziś za jedną z najlepszych na świecie, oraz telewizji Al Dżazira (1996), która stała się najpopularniejszym medium na Bliskim Wschodzie, a dodatkowo zyskuje widownię także w USA. Na półwyspie odbył się szczyt klimatyczny ONZ, spotkanie przedstawicieli państw Światowej Organizacji Handlu oraz wiele imprez kulturalnych. Katarskie firmy inwestują coraz odważniej w krajach Zachodu, a kilka amerykańskich uniwersytetów utworzyło w Ad-Dausze swoje filie, które przyciągają studentów z całego regionu.
Jednocześnie Katar angażował się w roli mediatora m.in. w Libanie (porozumienie między jego rządem a Hezbollahem), Libii (sprawa bułgarskich pielęgniarek), Syrii (rozmowy między różnymi odłamami rebeliantów antyrządowych), Palestynie (negocjacje Hamasu i Fatahu) Jemenie, Sudanie (Darfur) i Erytrei (konflikt z Dżibuti). W zamian za porozumienie oferowano często znaczne środki finansowe na rozwój infrastruktury itp. Z drugiej strony wojska emira brały udział w wojnie domowej w Jemenie (gdy mediacje ostatecznie zawiodły) i natowskiej operacji w Libii.
W amerykańskiej bazie lotniczej Al Udeid w pobliżu Ad‑Dauhy mieści się Dowództwo Centralne USA, ale władze emiratu starają się utrzymywać poprawne relacje również z Iranem, podobnie jak z Hamasem i Izraelem jednocześnie. Wsparcie zachodniej interwencji w Libii przyniosło Katarowi członkostwo w… Międzynarodowej Organizacji Frankofonii.
Działania te, w połączeniu z wykorzystywaniem w dyplomacji potężnych środków pieniężnych (w tym zwykłego przekupstwa), pozwalają temu małemu państwu budować swoją rozpoznawalność na świecie, wiarygodność i opinię użytecznego partnera. Rośnie jego prestiż, zainteresowanie inwestorów, a także szanse na obronę ze strony mocarstw, w razie gdyby emirat znalazł się w niebezpieczeństwie, tak jak Kuwejt 1990 roku.
No dobrze, a co ma z tym wszystkim wspólnego Neymar?
Katar jako sportowe mocarstwo
Jednym z kluczowych elementów wieloletniej strategii Kataru są ogromne i zakrojone bardzo szeroko inwestycje w sport. Znajduje to pewne uzasadnienie również w kontekście polityki wewnętrznej. Wg danych z 2013 roku 71% obywateli tego państwa cierpi na nadwagę (32% jest otyłych), a 20% choruje na cukrzycę. Z tego względu przedstawiciele władz podkreślają w oficjalnych dokumentach i wypowiedziach, że promocja sportu ma służyć poprawie zdrowia Katarczyków. Mimo to jednak inwestuje się w rozwój dyscyplin popularnych w świecie zachodnim, a nie tradycyjnych dla regionu, takich jak sokolnictwo czy wyścigi koni i wielbłądów.
Każdego roku na półwyspie odbywają się duże turnieje tenisowe ATP i WTA, wyścigi motocyklowe Moto Grand Prix i zawody golfowe Qatar Masters. W 2005 roku Katar gościł III Igrzyska Zachodnio-Azjatyckie, w 2006 roku XV Igrzyska Azjatyckie, w 2008 roku halowe mistrzostwa Azji w lekkoatletyce, a w 2010 halowe mistrzostwa świata w lekkoatletyce. Rok później w Ad-Dausze rozgrywano puchar Azji w piłce nożnej mężczyzn oraz igrzyska panarabskie.
Czterokrotnie (2009–2012) organizowano w tym mieście klubowe mistrzostwa świata w siatkówce mężczyzn, w 2015 roku mistrzostwa świata w piłce ręcznej mężczyzn, rok temu mistrzostwa świata w kolarstwie szosowym. Zwieńczeniem tego wszystkiego będą mistrzostwa świata w piłce nożnej mężczyzn w 2022 roku, jedna z dwóch największych imprez sportowych na świecie. A trzy lata wcześniej będą jeszcze mistrzostwa świata w lekkoatletyce.
Za tym wszystkim idzie oczywiście rozbudowa infrastruktury: stadionów, torów wyścigowych, kortów tenisowych, pływalni, hali widowiskowo-sportowych, boisk treningowych itd. Klinika ortopedii i medycyny sportowej Aspetar w Ad-Dausze to pierwszy na Bliskim Wschodzie (i jeden z 41 na świecie) ośrodek z tytułem FIFA Medical Centre of Excellence. Pracują w nim znakomici lekarze, wcześniej pracujący z europejskimi federacjami i klubami sportowymi. W stolicy emiratu powstało też Międzynarodowe Centrum Bezpieczeństwa Sportu (International Centre of Sport Security) oraz laboratorium antydopingowe.
Celem tych działań jest przedstawienie Kataru jako kraju spokojnego, bezpiecznego i rozwiniętego, a więc różnego od stereotypowych wyobrażeń na temat Bliskiego Wschodu dominujących na Zachodzie. Organizacja dużych imprez sportowych pozwala nie tylko zwiększać rozpoznawalność, ale też budować wizerunek państwa będącego dobrym partnerem biznesowym i atrakcyjnego turystycznie, któremu można zaufać, że rzetelnie i kompetentnie wykona powierzone mu zadanie.
Na organizacji dużych imprez sportowych jednak się nie kończy. Katarczycy powołali do życia ogromną akademię sportową Aspire, w której szkolą przyszłych lekkoatletów, piłkarzy, czy tenisistów stołowych. Rocznie Katarczycy poddają wstępnym testom 600 tys. chłopców z całego świata, a najlepszym z nich oferują trwałe miejsce w swoim ośrodku w Ad-Dausze lub Senegalu, gdzie zapewniają im wszelką opiekę i edukację, ich rodzicom zaś wypłacają comiesięczną pensję. Testom poddawani są też wszyscy uczniowie katarskich szkół.
Dodatkowo Katarczycy ściągają do siebie gwiazdy światowego sportu u schyłku ich karier, by występowały w rodzimych rozgrywkach, a później ewentualnie kształciły się tutaj na trenerów. Wreszcie, emirat oferuje wielu zawodnikom pochodzącym z obcych państw obywatelstwo oraz pokaźne wynagrodzenie w zamian za reprezentowanie tego małego kraju nad Zatoką Perską. Dzięki temu drużyna Kataru zdobyła w 2015 r. srebrny medal mistrzostw świata w piłce ręcznej.
Paris Saint-Germain – perła w koronie
Katar z impetem wdarł się również do świata europejskiej piłki klubowej. W 2011 roku wspomniany już fundusz inwestycyjny Qatar Sports Investments przejął pakiet większościowy w Paris Saint-Germain FC i dzięki ogromnym pieniądzom uczynił go w krótkim czasie dominującą drużyną we francuskiej lidze piłkarskiej oraz jednym z najbogatszych klubów w Europie.
Wielkie inwestycje w najsłynniejszym mieście Europy, sprowadzanie gwiazd za wielomilionowe sumy i sukcesy sportowe sprawiły, że chyba wszyscy kibice piłkarscy w Europie zwrócili uwagę na nowych właścicieli PSG, którzy wykorzystali swój nowy nabytek również do zacieśnienia kontaktów z francuską elitą polityczną, np. Nicolasem Sarkozym.
Rok po przejęciu PSG Al Dżazira utworzyła sieć kanałów sportowych beIN Sports. Działa ona m.in. we Francji, Hiszpanii i USA i posiada prawa do pokazywania najważniejszych rozgrywek piłkarskich w Europie – krajowych i międzynarodowych – z wyjątkiem angielskiej Premier League.
Jak do tej pory katarskim właścicielom PSG nie udało się osiągnąć tylko jednego celu: zdobyć pucharu Ligi Mistrzów UEFA. M.in. w tym właśnie celu ściągnięto Neymara, którego transfer jest ukoronowaniem planu budowania wizerunku Kataru poprzez inwestycje w paryski klub. Ale wskazać można jeszcze jeden powód tej transakcji, bezpośrednio związany z bieżącą sytuacją międzynarodową w rejonie Zatoki Perskiej.
Neymar jako narzędzie polityki
Nie wszystkie działania Kataru przynoszą mu powodzenie. Przyznanie temu państwu prawa do organizacji piłkarskich mistrzostw świata wywołało głównie falę oskarżeń o korumpowanie działaczy FIFA oraz słuszne oburzenie na los robotników pracujących przy budowie infrastruktury koniecznej do przeprowadzenia tej wielkiej sportowej imprezy.
Katarczycy stworzyli w swym państwie system de facto niewolniczy, w którym imigranci pochodzący głównie z południowej Azji (Nepal, Indie, Bangladesz) pozbawieni są możliwości opuszczenia emiratu, nie mają dostępu do ubezpieczeń oraz służby zdrowia i pracują w warunkach, które skutkują mnóstwem wypadków, w tym śmiertelnych. Strat wizerunkowych nie udało się odrobić, mimo działań pozorujących poprawę sytuacji robotników.
Obecnie większym problemem emiratu są jednak jego rywale w świecie arabskim. 5 czerwca rządy Arabii Saudyjskiej, Bahrajnu, Egiptu i Zjednoczonych Emiratów Arabskich zerwały stosunki dyplomatyczne z Katarem, wyrzuciły go z koalicji wspierającej rząd Jemenu w tamtejszej wojnie domowej, zablokowały jego jedyną granicę lądową oraz zamknęły swoje porty i przestrzeń powietrzną dla katarskich statków i samolotów.
Cztery wymienione kraje oskarżają władze w Ad-Dausze o wspieranie ekstremistów religijnych i wywrotowców (przede wszystkim Bractwa Muzułmańskiego w Libii, Syrii i Egipcie) i domagają się zaprzestania tych działań, a także zerwania stosunków dyplomatycznych z Iranem (największym rywalem Arabii Saudyjskiej w regionie) oraz zamknięcia Al Dżaziry, która narusza monopol informacyjny rządów sprzymierzonych przeciw Katarowi i postrzegana jest nie bez słuszności jako medium antysystemowe i destabilizujące sytuację wewnętrzną państw arabskich. Źródeł konfliktu jest zresztą wiele i trudno je tu wszystkie omawiać.
Jak na razie Emirat pozostaje nieugięty, zacieśnia więzi dyplomatyczne z Iranem i Turcją (na półwyspie powstanie turecka baza wojskowa licząca kilka tysięcy żołnierzy) i pręży ekonomiczne muskuły. Nie dość, że z łatwością zastąpił dotychczasowych dostawców żywności innych towarów nowymi, to jeszcze zawarł z USA umowę na zakup 36 myśliwców F-15 o wartości 12 mld dolarów.
W tej oto sytuacji PSG, będące w istocie katarskim przedsiębiorstwem państwowym działającym we Francji, dokonało wprawdzie nie największej, ale najbardziej medialnej i spektakularnej transakcji tego roku. Neymar to jeden z trzech najbardziej znanych (i mających największy potencjał marketingowy) piłkarzy na świecie. Na dodatek kupiony za rekordową kwotę od klubu stojącego dotąd wyżej w europejskiej hierarchii niż PSG. To nie tylko kontynuacja polityki budowania marki Kataru w świecie zachodnim za pomocą sportu, ale też wielki prztyczek w nos Arabii Saudyjskiej i jej sojuszników.
Sam Neymar twierdzi, że przeniósł się do PSG nie dla pieniędzy (choć dostał ogromną podwyżkę), ale w poszukiwaniu sportowych wyzwań. Jak by nie było, można powątpiewać, czy zdaje sobie sprawę, że tak naprawdę nie został nowym królem Paryża, ale małym narzędziem w wielkiej politycznej rozgrywce emira Kataru.
Bibliografia
- Osman Antwi-Boateng, The Rise of Qatar as a Soft Power and the Challenges, „European Scientific Journal”, Vol. 9, № 31, November 2013.
- Sultan Barakat, Qatari Mediation: Between Ambition and Achievement, „Brookings Doha Center Analysis Paper”, Number 12, November 2014.
- Paul Michael Brannagan, Richard Giulianottia, Soft power and soft disempowerment: Qatar, global sport and football’s 2022 World Cup finals, „Leisure Studies”, Vol. 34 (2015), Issue 6, Leveraging Mega-Events, s. 703–
- Robert Czulda, Sport jako element soft power Kataru, „Przegląd Politologiczny”, nr 1/2017, s. 173–188.
- Maximilian Felsch, Qatar’s rising international influence: a case of soft power?, „Conjuntura Internacional”, Vol. 13, № 1, November 2016, s. 24–37.
- Łukasz Godlewski, Jak Katar realizuje sen o potędze, [w:] One game, one passion, 7 lutego 2015 [dostęp: 24 sierpnia 2017], <https://lukaszgodlewski.wordpress.com/2015/02/07/jak-katar-realizuje-sen-o-potedze/>.
- Declan Walsh, Wealthy Qatar Weathers Siege, but Personal and Political Costs Grow, „The New York Times”, 2 lipca 2017 [dostęp: 24 sierpnia 2017], <https://www.nytimes.com/2017/07/02/world/middleeast/qatar-saudi-arabia-blockade.html>.
(Fot. w nagłówku: Jimmy Baikovicius, CC BY-SA 2.0 (Ad-Dauha) oraz Alex Fau, CC BY 2.0 (Neymar))